czwartek, 28 listopada 2013

Zaczęłam dzisiaj nowe życie a  w prawdzie od 3 dni.
Świetnie się czuję, gdyby nie ta choroba, coś mnie dopada.
Mam cholerne zakwasy, ale to nic, wszystko dla Ciebie...

Dam radę, teraz w to wierzę. M jesteś silna!
A te szepty obok mnie jeszcze bardziej mnie motywują!
D zapamiętaj- jesteś nikim...

wtorek, 26 listopada 2013

Choruję na Ciebie, od pierwsze ujrzenia.
Każdego dnia jest coraz gorzej, gdy zdaje sobie sprawę, że długo muszę czekać do kolejnego spotkania.
Oddalamy się, coraz bardziej.

poniedziałek, 25 listopada 2013

Nie mogę na niczym się skupić, myśli krążą wokół Ciebie!
O niczym innym nie myślę, tylko o Tobie.
Jak bardzo może uszcześliwić jedna rozmowa.
Mam siłę na walkę od jutra, sama ze sobą..
Już czas na zmianę swojego życia, powoli i do celu!
Damy radę P....

niedziela, 24 listopada 2013

OHOHOHOHOHOHOHO.
Paula, prócz zdrowia, szczęścia i miłości, to jeszcze bardziej szalonych i głupich pomysłów, tych samych do końca życia/świata mocno popapranych przyjaciół, kolejnej podróży do Rzymu i do innych niezwykle ujmujących w swej prostocie miast, krajów, galaktyk i innych takich.
Bądź nadal tak cudownym człowiekiem jakim jesteś.
I w tym codziennym życiu, tych sprawach błahych i tych które nie są tak błahe jak te błahe wcześniej wspomniane - nie zapominaj KTO jest najważniejszy!
STO LAT ŚLICZNA OSIEMNASTOLATKO! :

sobota, 23 listopada 2013

Klamka zapadła, zmieniam wszystko. Tak nie może być, w sumie to mnie zmotywowało!
Zdaje sobie sprawę z tego, że przebywam w toksycznym środowisku.
Teraz albo nigdy, muszę to zrobić dla siebie, i tylko dla siebie!
Dla nikogo innego, ale również po to aby im pokazać jaka jestem silna!

piątek, 22 listopada 2013

Dostaję jakichś omamów. Tylko to się liczy
Tylko muzyka może mnie ukoić i wyciszyć.

Nigdy  nikomu nie mówiłam o tym jak ciężko mi się żyje, nikt nie ma pojęcia jak cierpię, choć każdego dnia uśmiecham się i staram się jak najmniej o tym myśleć, to teraz mam już łzy w oczach.

Jedna łza, i kolejna.
Obraz się zakreśla, już nic, cichutko, muszę być silna, nikt nie może usłyszeć.
Muszę się wziąć w garść i zacząć od początku, jak za każdym klejnym upadkiem.
...

&&&

Zobacz boże jaka jestem bezsilna i słaba? Jak bardzo się przywiązuję, jak cierpię każdego dnia, jak wyczekuję Ciebie choć jednej głupiej wiadomości, że u Ciebie wszystko w porządku. Sama już się gubię...  ***
Chciałabym zapomnieć o wszystkich mężczyznach, przestać cierpieć z ich powodu, żyć spokojnie bez tego problemu ciążącego na sercu, wszystko jest za trudne.

Nie daję sobie z tym rady, tak bardzo mi przykro i pusto w serduszku, jak nigdy. Nic nie mogę zrobić, a może i mogę, wszystko ale nie chcę. Od zawsze byłam uparta, i akurat w tej kwestii się nie zmieniłam. Fakt ta sytuacja wymaga ode mnie poświęcenia swojego honoru, ale nie zamierzam. Cierpię jak cholera!!!!!!!! Mocno boli.

I hate everything about you
Why do I love you

    ****

Wykańczam i wypalam się powoli. Dopomóż. Tracę siły.  Już teraz wiem jak to jest, uwierzyłam...

sobota, 16 listopada 2013

Nie ma mnie tam, ze wszystkimi. Jestem tutaj sama - w domu.
Czuję się tak pusto i bezradnie, ciężko mi, od zawsze.

czwartek, 14 listopada 2013

20.02

Tam gdzieś w oddali, krzyk zwierząt, odgłosy poszukiwane w głębi duszy, szczekanie.nie
Jest!
Ah, mam go!
hihihihihi. szczęśliwa, na chwilę.

niedziela, 10 listopada 2013

piątek, 8 listopada 2013

wszystko kiedyś się kończy, jakiś okres w życiu zapoczątkowuje  kolejny, mam nadzieje lepszy.
Spróbuję, i pomyśleć, że wystarczą jakieś 2-3 miesiące intensywnej pracy aby osiągnąć swój cel, który pragnę osiągnąć od kilku lat. Nie mogę się poddać, nie teraz, muszę to zrobić, dla siebie i dla Ciebie.

Kolejna sprawa, mój Kr, czeka na mnie, a ja oddalam się coraz bardziej. Ou, boję się.

wtorek, 5 listopada 2013

Znowu, po raz kolejny, to samo ukłucie w żołądku, obawa przed złem świata, i problemami, o przyszłość, o teraźniejszość, o miłość i wstyd.

niedziela, 3 listopada 2013

Dzisiaj poczułam się inaczej, może trochę bardziej lepiej, fajnie jest gdy ktoś bierze Cię pod uwagę, a nie zawsze jesteś w czymś cieniu, kogoś silniejszego ..
Chciałabym się zmienić, tak dla siebie. Aby czuć się pewniej , nie dla innych, nie warto..

Ta pogoda, ah, dobijająca.
Może w końcu coś się zmieni, miejmy nadzieję.

piątek, 1 listopada 2013

Kochany

Hi M.

Piszę do Ciebie ostatecznie i tylko w jednym celu, wyjaśnienia Ci wszystkiego...
To mój największy błąd. Nasz kontakt się urwał ale tylko i wyłącznie z mojego powodu. Zostawiłam Cię, bez wyjaśnienia, nie. To które ty utworzyłeś nie jest prawdziwe.
Wcale mi się znudziłeś czy po prostu nie traktowałam Cię poważnie, to nie prawda.
Zawsze chciałam mieć kogoś bliskiego, kogoś kogo mogłabym bezgranicznie kochać i nie martwić się, że zabraknie go wtedy gdy będę go najbardziej potrzebować. A Tobie w jakimś stopniu mogłam zaufać. Podobało mi się to, że poświęcałeś mi dużo czasu, może to była tylko rozmowa, ale była przyjemna. Łudziłam się, że pewnego słonecznego dnia obudzę się o 6.45 i pomyślę " cholera, chcę zobaczyć M" ...
Każdego ranka otwierając oczy wyobrażałam sobie jakby to było gdybym miała Cię obok, i czasem bałam się pomyśleć jak bardzo byłabym wtedy szczęśliwa.

Przez te 7 miesięcy dużo się wydarzyło w moim życiu, dobrych czy też tych gorszych chwil. Ale zawsze myślałam, że będzie dobrze, bo miałam bliską osobę.
    Wiesz co mnie powoli zabijało? Twój egoizm, to jak bardzo liczyło się dla Ciebie życie fizyczne. To jak każdego dnia, mówiłeś mi, że chciałeś mi zrobić "krzywdę". Ja tego nie chciałam, bo liczyła się dla mnie bliskość ale ta pozytywna, delikatna, czuła. Nie ta Twoja.. To mnie strasznie bolało...
   
  A co najważniejsze nigdy nie zapomniałam o Tobie, ba chciałam się zmienić dla Ciebie po to abyś mnie zaakceptował, byłam głupia wtedy prawd? Nigdy nie powinniśmy się zmienić tylko i wyłącznie dla innej osoby, odpowiednia osoba pokocha nas za to jacy właśnie jesteśmy w tej chwili...

Miłość jest złudna, zasłania nam oczy. Ale ja wiem, że jeszcze nigdy w życiu się nie zakochałam, może to i lepiej. Wiem, że pokocham kiedyś kogoś całą sobą.
Ale to wszystko co teraz piszę nie wyrazi nawet w najmniejszym stopniu słowami tego co siedzi mi w głowie i sercu, nie umiem, nie potrafię, z czasem spróbuję się nauczyć, mówić otwarcie o miłości i o uczuciach, a wtedy może będzie już za późno. 


PS. M odezwij się koniecznie, musimy porozmawiać.

Bez odzew.

                                                                                                 Melancholijna, jesienna, spokojna M