Wiosna zmieniła wiele.
A mogę powiedzieć, że nawet wszystko.
Jestem szczęśliwa, z każdym dniem coraz bardziej
A wtorek cóż 22.04. Zmienił mnie.
Zasuszone kwiaty, spragnione usta, samotne dłonie.
Czekają na Ciebie.
Środa...
piątek, 25 kwietnia 2014
sobota, 19 kwietnia 2014
Jakoś trudno iść dalej, do przodu bez Ciebie u boku, choć nigdy Cię tak na prawdę mocno ze mną nie było, usilnie powiązanego wydarzeniami życia codziennego. Ale ten wieczorny rytuał kilkugodzinnego rozmawiania tutaj w codzienności wirtualnej odbywaliśmy regularnie i starannie, tylko przez kilkanaście pierwszych dni, zimowych, zimnych, mroźnych dni..
Później tak jakby coś się u Ciebie zmieniało, mooże przestałam już tak bardzo Cię intrygować, zadziwiać bo rozebrałeś mnie ze wszystkiego co miałam najlepszego. Odkryłam się cała przed Tobą i wtedy miałeś coraz mniej czasu dla mnie. Choć usilnie czekałam i zmieniałam cały swój harmonogram dnia tak aby poświęcić Ci jak najwięcej czasu. Teraz doszczętnie analizuję wszystkie moje ruchy i słowa, moje zachowanie co jest nadal dla mnie niespodzianką jak osoba niezdolna do kochania kogoś, kogokoliwke kocha, po prostu kocha pomimo wszystko...
Dziwnie wszystko się potoczyło, szalona M umie kochać, ale po raz kolejny została zraniona, to raczej ostatni raz desperackiego poszukiwania szczęścia. Koniec tych wybryków wariatko..
Nie wiem czego oczekuję, chyba tylko jednego słowa z jego strony "Tęsknie" ..
Zbyt wiele.
A teraz, niezdolni do zwykłej rozmowy na temat pogody czy samopoczucia, nie znaczymy dla siebie nic, a może tylko wszystko ukrywamy. Chyba tak na prawdę chciałabym aby tak było.
Serce boli a każdy organ tęskni.
Ta droga jest szczęściem.
Ludzie którzy kiedyś byli dla siebie wszystkim, teraz są niczym.
Później tak jakby coś się u Ciebie zmieniało, mooże przestałam już tak bardzo Cię intrygować, zadziwiać bo rozebrałeś mnie ze wszystkiego co miałam najlepszego. Odkryłam się cała przed Tobą i wtedy miałeś coraz mniej czasu dla mnie. Choć usilnie czekałam i zmieniałam cały swój harmonogram dnia tak aby poświęcić Ci jak najwięcej czasu. Teraz doszczętnie analizuję wszystkie moje ruchy i słowa, moje zachowanie co jest nadal dla mnie niespodzianką jak osoba niezdolna do kochania kogoś, kogokoliwke kocha, po prostu kocha pomimo wszystko...
Dziwnie wszystko się potoczyło, szalona M umie kochać, ale po raz kolejny została zraniona, to raczej ostatni raz desperackiego poszukiwania szczęścia. Koniec tych wybryków wariatko..
Nie wiem czego oczekuję, chyba tylko jednego słowa z jego strony "Tęsknie" ..
Zbyt wiele.
A teraz, niezdolni do zwykłej rozmowy na temat pogody czy samopoczucia, nie znaczymy dla siebie nic, a może tylko wszystko ukrywamy. Chyba tak na prawdę chciałabym aby tak było.
Serce boli a każdy organ tęskni.
Ta droga jest szczęściem.
Ludzie którzy kiedyś byli dla siebie wszystkim, teraz są niczym.
piątek, 18 kwietnia 2014
wtorek, 15 kwietnia 2014
Jeżeli gdzieś jest niebo Osiecka Agnieszka Nie wiedziałam, że tak blisko jest to wszystko, to wszystko, o co chodzi... Nie wiedziałam, że tej zimy zatańczymy, zatańczymy jak w ogrodzie... Nie wiedziałam, że się ręce z tego tańca jak z wieńca nie rozplączą, nie wiedziałam, że się serca nigdy więcej, nigdy więcej nie rozłączą, nie wiedziałam, że to można - tak bez tchu... nie wiedziałam, że ja także będę Ewą, nie wierzyłam, nie czekałam, nie przeczułam w głębi snu że jeżeli gdzieś jest niebo, to tu, to tu. Nie wiedziałam, że się serca tak ostudzą, uwierzyłam, że umiera się parami, nie wiedziałam, że się ludzie różnie budzą jak okręty, nie te same, choć w tej samej wciąż przystani... Nie wiedziałam, że to można - tak bez tchu... Nie wiedziałam, że odfrunie, co się rzekło, nie czekałam, nie cierpiałam, nie przeczułam w głębi snu, że jeżeli gdzieś jest piekło, to tu.
sobota, 12 kwietnia 2014
czwartek, 10 kwietnia 2014
Nie wierzyłam w milosc od pierwszego wejrzenia, boze czlowiekowi jest
tak latwo we wszystko nie wierzyc dopoki sie samemu tego nie doswiadczy.
Tylko jak wyjasnic wszystko to co zdarzylo sie wtedy, gdy sie
poznalismy? Spedzam godziny na przemysleniach i racjonalnym
wytlumaczeniu zas Ty podsuwasz mi pomysl - milosc od pierwszego
wejrzenia. Wszystko sklada sie w jedna calosc a ja umiejetnie dobieram I
sklejam wszystkie fakty o ktorych pisze Ci w liscie albo do ktorych
chce nawiazac, gdy dzwonisz do mnie. Czuje ogromne przywiazanie, troske,
wrecz obowiazek opiekowania sie. Swobode. [...] To wszystko pelne
cudownych, nasiagnietych tesknota wspomnien. Jest mi ciezko, ale uwazam
to za uroczyste czekanie. Ciesze sie, ze czekam. Wszystko w tym momencie
sie poteguje, to cudowny sprawdzian naszej sily, choc paradoksalnie
przyszlo nam czekac prawie 4 miesiace po tak krotkim czasie wspolnym.
Mysle, ze juz to okresla sile uczucia, ktorego w glebi siebie bardzo
pragnelismy, balismy sie go panicznie, dorastalismy w tym a koniec
koncow pozwolismy zawladnac nad soba tej sile, poddac sie jej w jakims
stopniu. Wszystko teraz jest tak jak powinno byc, czyste, nowe, wrecz
dziewicze. Swieze. A moja wdziecznosc nigdy nie bedzie na tyle okreslona
by moc ubrac ja w slowa. Dokonales wielkiej rzeczy otwierajac mi oczy.
Jestes lekarstwem..
Długo mnie tutaj nie było, coraz częściej mnie nie ma. Ogólnie, we wszystkim, jestem nieobecna.
Każdy dzień to kolejne wyzwania.
10 dni zapomnienia.
Czuję się z każdym upadkiem silniejsza. To daje mi siłę, ale nie będzie następnego niepowodzenia, nie pozwolę sobie na to.
Nikt mnie już nie może skrzywdzić, nie dam im tej satysfakcji.
Dałam radę, ale ile jeszcze wytrzymam? nie mam pojęcia...
Każdy dzień to kolejne wyzwania.
10 dni zapomnienia.
Czuję się z każdym upadkiem silniejsza. To daje mi siłę, ale nie będzie następnego niepowodzenia, nie pozwolę sobie na to.
Nikt mnie już nie może skrzywdzić, nie dam im tej satysfakcji.
Dałam radę, ale ile jeszcze wytrzymam? nie mam pojęcia...
czwartek, 3 kwietnia 2014
Trzeba wierzyć do końca czasem nawet wtedy kiedy już nie ma nic oprócz nadziei. nawet nie ma tej osoby obok która miała być pomimo wszystko. I wtedy uświadamiasz sobie, że nie warto, po co i dlaczego to robisz?
Nie chcesz być jak ja starsza samotna babcia przechodząca obok, nie chcesz być jak niemiła sprzedawczyni z biedronki i nie chcesz być jak Twój były, zawistny, egoistyczny.
Nie chcę już kochać... Jego, nigdy, przenigdy nie wracać pamięcią, zapomnieć raz na zawsze.
To jak czułam się na pierwszej lekcji we wtorek nie umiem opisać słowami.
Chciałam płakać głośno, wyć niemiłosiernie z bólu serca i samotności a najbardziej chyba bezradności. Nic nie mogłam zrobić, zupełnie nic.
Gdy na samą myśl nawinął mi się obrazek jego u boku jakieś laski miałam świeczki w oczach i chciałam umrzeć. Nie mogę wyobrazić sobie tego, że już nigdy nie będę mogła być z nim tak blisko.
To mnie przeraża, chciałabym mu to wszystko powiedzieć, ale nie mogę. wariatka...
Co ja mogę zrobić ?
Nie dorosłam do miłości, prawdziwej tej jedynej miłości. Bardziej niż czegokolwiek chcę abyście się rozstali. To chyba wystarczający argument na to jak bardzo mi zależy.
Wtedy myślałam "nic nie jest w stanie nas rozdzielić" W końcu nie ot tak spotyka się osobę w necie i zakochuje się w niej od pierwszej rozmowy. Przecież to nie jest normalne.
Rozdzieliła nas suka .
Jednak nie było mi pisanie być dłużej szczęśliwa jak niespełna 2.5 miesiąca z kilkoma przerwami.
Nie chcesz być jak ja starsza samotna babcia przechodząca obok, nie chcesz być jak niemiła sprzedawczyni z biedronki i nie chcesz być jak Twój były, zawistny, egoistyczny.
Nie chcę już kochać... Jego, nigdy, przenigdy nie wracać pamięcią, zapomnieć raz na zawsze.
To jak czułam się na pierwszej lekcji we wtorek nie umiem opisać słowami.
Chciałam płakać głośno, wyć niemiłosiernie z bólu serca i samotności a najbardziej chyba bezradności. Nic nie mogłam zrobić, zupełnie nic.
Gdy na samą myśl nawinął mi się obrazek jego u boku jakieś laski miałam świeczki w oczach i chciałam umrzeć. Nie mogę wyobrazić sobie tego, że już nigdy nie będę mogła być z nim tak blisko.
To mnie przeraża, chciałabym mu to wszystko powiedzieć, ale nie mogę. wariatka...
Co ja mogę zrobić ?
Nie dorosłam do miłości, prawdziwej tej jedynej miłości. Bardziej niż czegokolwiek chcę abyście się rozstali. To chyba wystarczający argument na to jak bardzo mi zależy.
Wtedy myślałam "nic nie jest w stanie nas rozdzielić" W końcu nie ot tak spotyka się osobę w necie i zakochuje się w niej od pierwszej rozmowy. Przecież to nie jest normalne.
Rozdzieliła nas suka .
Jednak nie było mi pisanie być dłużej szczęśliwa jak niespełna 2.5 miesiąca z kilkoma przerwami.
Subskrybuj:
Posty (Atom)