sobota, 1 kwietnia 2017

DO BOJU

Aktualizacja
01.04.2017  23:37
Zacznijmy może od tego, że ten post będzie miał charakter przede wszystkim motywacyjny. Jeśli jutro wracając z uczelni o 20.25 nie będę miała siły wyjść na zewnątrz i chociażby się przejść muszę pamiętać o jednym- moje życie upada a mi coraz gorzej z tym.
 Zacznijmy od początku. Jestem na studiach, pracuję, mam mało i dużo czasu, nie mam siły, nie mam motywacji, chęci, błysku- co było ważne. Spełniam się, w dużej mierze 3/4 mojego życia sprawia mi frajdę, łącznie z pracą, uczelnią, snem i jedzeniem. Od miesiąca zostawiłam jedną z dwóch prac,czy zaczęłam krav magę? Czy zaczęłam ćwiczyć i gotować? nie

 Tyle tracę, to smutne, że ciągle się boję, obawiam, przerażam.

Jest ktoś, od 4 miesięcy. Czy to potencjalnie wielka miłość? Niestety nic na to nie wskazuje. Jak zawsze byłam zdecydowana, wymuszałam decyzję tak w tej sytuacji wizja odrzucenia jest zbyt duża. Muszę się odciąć i wszystko przemyśleć.
Zróbmy sobie challenge

Ciężka praca, nagroda, miesiąc wyzwania.
Kwiecień

Chociażbym nie wiem jak mocno nie wróciła z pracy styrana wyjdę na zewnątrz pobiegam, przejdę się, pomyślę, zrobię krok- zajęcia. Odnowię kontakty, zintegruję się. Wyjdę ze swojej strefy komfortu.
Zmienię się, kiedy jak nie teraz. Zróbmy sobie prezent na urodziny!