wtorek, 16 grudnia 2014

Nawet gdybym mogła
Nawet gdybym chciała
Z pewnością oznajmiłabym Ci, że cholernie mi w tej chwili zależy ale nie mogę Ci powiedzieć: Tak zostaw ją, zostaw ją dla mnie! Pieprzyć wszystko, spotkajmy się, zakochajmy i bądźmy szczęśliwi.

czwartek, 27 listopada 2014

'Moze teraz leżysz z otwartymi oczyma i powtarzasz moje imię. Moze boisz sie jutra, tak jak i ja? Jeżeli w tej chwili potrafisz zrozumiec i domyślić sie czegos, to pamietaj - jestem tutaj z Toba. Jestem z Toba wszędzie, jesli tylko myślisz o mnie'

środa, 26 listopada 2014

Nie chcę się już z tego wszystkiego tłumaczyć ale nie lubię niedokończonych spraw. Miałam wczoraj gorszy dzień i chyba nieodpowiedni na wyjaśnianie naszych problemów. Czuję się z tym źle, że tak to odebrałeś to wszystko co wczoraj powiedziałam bo w rzeczywistości jest zupełnie inaczej. Ale to już raczej nie jest ważne, chciałabym tylko abyś nie traktował mnie jak laskę która chciała się zabawić Twoim kosztem.

piątek, 14 listopada 2014

Sączyłam powoli sok pomarańczowy na fotelu pod kołdrą i spoglądałam ukradkiem, kącikiem oka na Ciebie tak abyś nie zauważył i przypadkowo nie pomyślał, że jestem Tobą zafascynowana.
Milczenie wypełniało cały pokój mgłą, ale nie taką frustrującą czy niezręczna, każda cisza między nami jest dla mnie przyjemna. Zaledwie cztery kąty, po jednej stronie biurko i Ty a po przeciwnej ja na łóżku i wydawało mi się, że to za daleko. Wolałam siedzieć obok Ciebie i gładzić Cię po dłoni, delikatnie opuszkami palców, zawężać okrąg, spoglądać, uśmiechać Cię i napawać się obecnością.
Po kilku chwila przenosimy się do łóżka a wtedy o wszystkim zapominamy i tylko dotyk się liczy i bliskość. Najmocniej Cię przytulam i nie chcę opuszczać. Nie idziemy spać tylko dlatego aby ta noc się nigdy nie kończyła. Budzę się nad ranem, na Twojej klatce, czuję oddech, Twoje perfumy i niewyobrażalne ciepło. Tego właśnie potrzebowałam. I tak w kółko podczas tych 24h//// 

czwartek, 13 listopada 2014

Kolejny raz oszukana, wykorzystana, zniesmaczona, kac moralny.
Wracam co domu, załamana ze  śladami na szyi i obojczykach po Tobie wczoraj. Było sympatycznie, spędziliśmy razem jakieś 24h. Sporo jak na pierwsze spotkanie. Byliśmy blisko, za blisko.
Kocham Twój dotyk. Ale tylko dotyk i słowa.

piątek, 7 listopada 2014

pragnę czegoś, ale nie wiem co to jest. Czuję chłód w sobie i chcę się ogrzać. Ale to nie jest ten rodzaj zimna, który można ogrzać zapałką. To lód, który się stopi dopiero od pożaru. Niech więc to będzie nawet katastrofa, wielki grzech, apartament w piekle wynajęty. Ale niech się wreszcie coś stanie, bo tak się nie da dalej żyć.

czwartek, 6 listopada 2014

Zaciśnięte pięsci, zaciśnięte gardło, łzy pod powiekami i ta bezsilność która towarzyszy mi od jakiś 2,5 lat. Co się stało z tą silną dziewczyną? Zwariowaną, szczęśliwą, niepoukładaną, uwielbianą, zdecydowaną, odważą. Ci ludzie mnie zmienili. Zrujnowali mnie całą.

niedziela, 12 października 2014

 Osiągnęłam dzisiaj szczyt najniższej moralności życiowej.
Siedzę u siebie w pokoju, pijana, samotna, nieszczęśliwa, niespełniona i nadal gruba.
Nic się nie układa wszystko jest zupełnie odwrotnie. Całe życie mi się sypie.
M zniszczył mi życie plany, założenia i wyobrażenia. 
Wszyscy mnie zostawili począwszy od K aż do M.
To straszne.

piątek, 3 października 2014

Koniec

Dokładnie tydzień temu.
O tej godzinie leżałam zupełnie naga na Tobie, na Twojej klatce i czułam wszystkie emocje jakie do tej pory miałam okazję poczuć.
Zaczynając od lekkiego uniesienia, poprzez charakterystyczne dla mojej osoby dreszcze, zażenowanie, zdenerwowanie, bezsilność, aż do wkurwienia.
Chciałam uciec od Ciebie jak najdalej ale uwielbia(ała)m ten zapach, tą ciszę która trwała kilka sekund, bo zazwyczaj to ja ją przerywałam albo też Ty pocałunkiem. Tak delikatnym jak aksamit, miałam wrażenie, że pierwszy raz tak na mnie patrzyłeś niestety też ostatni.
Nie umiałam Cię zatrzymać, nawet desperacją, nie płakałam, bo przecież jestem silna.
Wszystko się skończyło, dokładnie po tym kiedy wiosna wszystko zmieniła.
Kolejny etap w życiu zakończony.
Myślę, że jak najbardziej negatywnie.

czwartek, 18 września 2014

Tracimy czas. Oglądamy gówno w telewizji. Oglądamy gówno w internecie. Jemy gówno zamiast normalnych posiłków, a gdy w końcu ktoś postawi przed nami normalny posiłek, wolimy go sfotografować. I tak dalej, i tak dalej, i tak dalej.

wtorek, 16 września 2014

Czy tak będzie wyglądać całe moje życie. Piszę tutaj setny raz z przekonanie, może właściwie jest to mój czas, ale prawdę mówiąc każda sekunda jest moja bo przecież żyję! Jeszcze żyję...
Nie wiem jak długo, tak dużo jeszcze popsuję, ile serc złamie mi serce czy może to już ostatnie pęknięcie na moim, Ale Niko przekonaj się, że jesteś warta o wiele więcej i może spróbuj się choć nie poddawać przez ten następny tydzień. Bo zobacz nie było takiej sytuacji abyś doszła do końca w czymś co chciałaś osiągnąć bez czyjejś pomocy czy pójścia na łatwiznę. Teraz chciałabym się dowiedzieć tylko co będzie ze mną za jakieś 6 lat, gdzie będę czy coś osiągnę i najważniejsze czy się poddam.

oh
Na nic to wszystko

wtorek, 22 lipca 2014

Nie poddam, się to jest ten czas, czas gorzkiej porażki ,każdy uczy się na swoich błędach.
Ja doświadczyłam ich już kilka z tą samą osobą. Nie dam się już więcej wkręcić.
Gdybym mogła zabiłabym tą sukę i Ciebie. Może kiedyś się uda
Jeszcze wszystko się ułoży.

czwartek, 17 lipca 2014

Może teraz leżysz z otwartymi oczyma i powtarzasz moje imię. Może boisz się jutra, tak jak i ja? Jeżeli w tej chwili potrafisz zrozumieć i domyślić się czegoś, to pamiętaj: jestem teraz z tobą(...) Jestem z tobą wszędzie, jeśli tylko myślisz o mnie.


różnica jest jedna: nie myślisz o mnie, ani w dzień czy w nocy, w żadną porę dnia, miesiąca. Nie znaczę dla Ciebie nic i to mnie doszczętnie rujnuje, bo jak mogę nie znaczyć nic dla kogoś komu oddałabym życie, całą siebie i drugą połowę ogrodu. Chciałabym usłyszeć jedno słowo, od Ciebie, tęsknie czy potrzebuję Cię, ale dla Ciebie to zbyt dużo, rozumiem...
Zawalczyłabym ostatni raz, ale bardziej boję się zwycięstwa niż porażki bo wiem, że możesz mnie porzucić tak jak ostatnio.

Minęło 3.5 miesiąca, a ja dalej jestem cała Ciebie. Myślę nieustannie i zastanawiam się czy znaczyłam dla Ciebie choć trochę w tamten czas. Straszne uczucie, nigdy więcej nie mieszać się w sprawy tak skomplikowane nazywane MIŁOŚCIĄ.



czwartek, 10 lipca 2014

Jeden ruch
powróciły wszystkie wspomniania
te najpiękniejsze i najbrutalniejsze
w Twoim wykonaniu
mam dreszcie
gdy pomyślę o przyszłości
wspólnej, planowanej doszczętnie.
Przegrałam wszystko
To na czym zależało mi najbardziej
Wegetuję

niedziela, 6 lipca 2014

"Powiem, że życzę Tobie szczęścia
I że tak trudno będzie mi nie pamiętać
Pośród tysiąca słów
I tysiąca wspomnień
Jednego jestem pewna
Nigdy Ciebie nie zapomnę"

wtorek, 10 czerwca 2014

"A czasem tak chciałbym do kogoś mówić naprawdę – jak małe dziecko. A przecież, kiedy mam mówić, zmieniam wszystko w żart, i nic nie mówię. Słów mi brakuje – tylko ciągła niepewność, żeby się nie obnażyć zanadto, żeby nie zdradzić, co się myśli naprawdę."



"Ja to bym chciała przeżyć taką miłość, ale taką bezgraniczną, taką do końca. Żeby cały świat zniknął, żeby nic się nie liczyło, tylko ten jeden człowiek. Całe moje życie dotąd jest pełne właśnie zupełnie przeciwnych doświadczeń, że ludzie są wymienialni, że w gruncie rzeczy wszystko jedno z kim jesteśmy.Chciałabym ci coś takiego zrobić, żebyś nie mógł beze mnie żyć, żebyś nie mógł o mnie zapomnieć."

"Boimy się wszyscy i bez wyjątku. (...) Wchodząc w miłość, boimy się, że ją stracimy, trwając w niej boimy się, że to nie to, albo że nic w życiu już nas innego nie spotka. Nie mając miłości boimy się, że nigdy jej już nie znajdziemy."
Jakub Żulczyk

poniedziałek, 9 czerwca 2014

  • Piję, bo piję. Piję, bo lubię. Piję, bo się boję. Piję, bo jestem obciążony genetycznie. Wszyscy moi przodkowie pili. Pili moi pradziadowie i dziadowie, pił mój ojciec i piła moja matka. Nie mam ani sióstr, ani braci, ale jestem pewien: gdyby byli na świecie, wszystkie moje siostry by piły i wszyscy moi bracia również by pili. Piję, bo mam słaby charakter. Piję, bo coś mi się przestawiło w głowie. Piję, bo jestem zbyt spokojny i chcę się ożywić. Piję, bo jestem nerwowy i chcę ukoić nerwy. Piję, bo jestem smutny i chcę rozweselić duszę. Piję, kiedy jestem szczęśliwie zakochany. Piję, bo daremnie szukam miłości. Piję, bo jestem zbyt normalny i potrzebuję odrobiny szaleństwa. Piję, gdy coś mnie boli i chcę ukoić ból. Piję z tęsknoty za kimś. I piję z nadmiaru spełnienia, kiedy ktoś przy mnie jest. Piję, kiedy słucham Mozarta i kiedy czytam Leibniza. Piję z powodu cielesnego uniesienia i piję z powodu seksualnego głodu. Piję, kiedy wypijam pierwszy kieliszek, i piję, kiedy wypijam ostatni kieliszek, wtedy piję tym bardziej, ponieważ ostatniego kieliszka nie wypiłem nigdy.


 – Po co się budzić, skoro na jawie jest jeszcze gorzej? Jawa jest jednym wielkim powodem do picia.

  • Tyle w tobie choroby, ile tajemnicy.

 Życie w ogólności to jest dożywocie.

niedziela, 8 czerwca 2014

Kochamy się znów, znów kręci się ziemia
Spełnia się sen, spełniają się marzenia
W dobie oszołomienia powróciła chemia
Czystego tchnienia bez przebaczenia nie ma
Bolesna prawda niż cukierkowe kłamstwa
Za pięć dwunasta by była sprawa jasna
Miłość jak czkawka każdego czasem targ...
Gdy dotykasz mnie drżę cała, od uszu aż po opuszki palców u stóp.
Gdy całujesz, zapominam o całym bożym świecie.
Gdy pieścisz, myślę o nas, o przyszłości i rodzinie.
Gdy przytulasz, obejmuję Cię jeszcze mocniej
Gdy czuję Twój oddech na moim ciele, szaleję.
Doprowadzasz mnie do szału, za każdym razem.
Ciebie mogę okłamać ale nie sama siebie.
Wiem, co ze mną wyprawiasz, jak wywracasz wszystko do góry nogami.
Jak tworzysz nową siatkę wspomnień, tylko Ty i ja.
Cały świat nie istnieje jak jestem z Tobą, nawet te żałosne małolaty żartujące, mam to w dupie, przecież wiesz....
I chcę więcej. 

"Ciało pamięta przelotny dotyk, parę godzin bycia z kimś zostaje na lata. Zapach włosów, potu, wilgotności, przypływa znikąd w środku dnia (...)
W inżynierii nazywa się to pamięcią plastyczną materiału, w chemii pamięcią substratu. W życiu - tęsknotą".

sobota, 31 maja 2014

Chyba nie potrafię być sama.
Pachnę Tobą, alkoholem, fajkami, końcówką perfum, trawą i ziemią, na której leżeliśmy razem. 
Znowu zaczynam coś, nie tak jak bym do końca chciała, bo ja można pozwolić facetowi dotykać Cię do woli na pierwszym spotkaniu!?
Kurwa

środa, 28 maja 2014

piątek, 16 maja 2014

Trudno być z kimś na odległość.
Ciągle go nie ma przy Tobie.
Choć jest duchem i sercem nie ciałem, co najważniejsze.
Ciężko z każdym dniem, nie mam już siły walczyć, czasem upadam i nie potrafię się podnieść. Wszystko jest przeciwko nam. A raczej wszyscy. Nienawidzę swojej obecnej sytuacji, i nie widzę, żadnego wyjścia z niej takiego które by mnie satysfakcjonowało..
Umieram, powoli..

wtorek, 13 maja 2014

Życie nie jest proste a raczej nasze wybory i decyzje są skomplikowane i trudne do rozwiązania.
Szalone życie, szalone wybory, szalone chwile, szalone momenty, sceny, sekundy wszystko zawarte w tych naszych spotkaniach. Nie umiem opisać słowami jak cudownym czuciem jest miłość a raczej odwzajemniona miłość, spełniona. Wiedziałam, że uszczęśliwić doszczętnie może mnie tylko drugi człowiek, który pokocha mnie bez warunkowo. Tak stało się właśnie 22 kwietnia.
Wiosna zmieniła wszystko. Od patrzenia inaczej na świat, przez ludzi, aż do stawiania sobie wyższych celów i wymagania dużo więcej od siebie. To wszystko co stworzyliśmy na tym magicznym mostku właśnie po 15, to niemożliwe do wytłumaczenia. Chciałabym aby trwało to do końca, to uczucie ale zdaje sobie sprawę z tego, że za dużo przeciwności losu mamy przed sobą i to może się nie udać, tak jak zaplanowaliśmy... A wtedy tylko wspomnienia mi pozostaną i nadzieja..

piątek, 25 kwietnia 2014

Wiosna zmieniła wiele.
A mogę powiedzieć, że nawet wszystko.
Jestem szczęśliwa, z każdym dniem coraz bardziej
A wtorek cóż 22.04. Zmienił mnie.
Zasuszone kwiaty, spragnione usta, samotne dłonie.
Czekają na Ciebie.
Środa...

sobota, 19 kwietnia 2014

Jakoś trudno iść dalej, do przodu bez Ciebie u boku, choć nigdy Cię tak na prawdę mocno ze mną nie było, usilnie powiązanego wydarzeniami życia codziennego. Ale ten wieczorny rytuał kilkugodzinnego rozmawiania tutaj w codzienności wirtualnej odbywaliśmy regularnie i starannie, tylko przez kilkanaście pierwszych dni, zimowych, zimnych, mroźnych dni..
Później tak jakby coś się u Ciebie zmieniało, mooże przestałam już tak bardzo Cię intrygować, zadziwiać bo rozebrałeś mnie ze wszystkiego co miałam najlepszego. Odkryłam się cała przed Tobą i wtedy miałeś coraz mniej czasu dla mnie. Choć usilnie czekałam i zmieniałam cały swój harmonogram dnia tak aby poświęcić Ci jak najwięcej czasu. Teraz doszczętnie analizuję wszystkie moje ruchy i słowa, moje zachowanie co jest nadal dla mnie niespodzianką jak osoba niezdolna do kochania kogoś, kogokoliwke kocha, po prostu kocha pomimo wszystko...
Dziwnie wszystko się potoczyło, szalona M umie kochać, ale po raz kolejny została zraniona, to raczej ostatni raz desperackiego poszukiwania szczęścia. Koniec tych wybryków wariatko..

Nie wiem czego oczekuję, chyba tylko jednego słowa z jego strony "Tęsknie" ..
Zbyt wiele.
A teraz, niezdolni do zwykłej rozmowy na temat pogody czy samopoczucia, nie znaczymy dla siebie nic, a może tylko wszystko ukrywamy. Chyba tak na prawdę chciałabym aby tak było.

Serce boli a każdy organ tęskni.

Ta droga jest szczęściem.

Ludzie którzy kiedyś byli dla siebie wszystkim, teraz są niczym.

piątek, 18 kwietnia 2014

Płaczę po kątach i tęsknie
Cały czas
To nie tak miało wyglądać.
Zupełnie nie tak..
Kiedy Ciebie nie ma
Niewiele istnieję
Naprawdę....
Tyle smutku we mnie
Ile jeszcze nigdy nie miałam
Nie zapomnę
Wypaliłam się
Kiedy on bawi się najlepiej na świecie
Czekałam. Minęły całe dwa tygodnie
A przecież obiecywał.
Wiosna niczego nie zmieni.

wtorek, 15 kwietnia 2014

Jeżeli gdzieś jest niebo 

Osiecka Agnieszka

 Nie wiedziałam, że tak blisko 
jest to wszystko, 
to wszystko, o co chodzi... 
Nie wiedziałam, że tej zimy 
zatańczymy, 
zatańczymy jak w ogrodzie... 
Nie wiedziałam, że się ręce 
z tego tańca 
jak z wieńca 
nie rozplączą, 
nie wiedziałam, że się serca 
nigdy więcej, 
nigdy więcej nie rozłączą, 
nie wiedziałam, że to można - tak bez tchu... 
nie wiedziałam, że ja także będę Ewą, 
nie wierzyłam, nie czekałam, nie przeczułam w głębi snu 
że jeżeli gdzieś jest niebo, 
to tu, to tu. 

Nie wiedziałam, że się serca tak ostudzą, 
uwierzyłam, że umiera się parami, 
nie wiedziałam, że się ludzie różnie budzą 
jak okręty, nie te same, choć w tej samej wciąż przystani... 

Nie wiedziałam, że to można - tak bez tchu... 
Nie wiedziałam, że odfrunie, co się rzekło, 
nie czekałam, nie cierpiałam, nie przeczułam w głębi snu, że jeżeli gdzieś jest piekło, 
to tu. 

sobota, 12 kwietnia 2014

Gdy się miało szczęście, które się nie trafia:

czyjeś ciało i ziemię całą,

a zostanie tylko fotografia,

to - to jest bardzo mało...\


księżyc za oknem 
zimny i smutny
jak ja..


 
nie kocham Cię wcale
tylko moja dusza jakaś taka smutna
kiedy przechodzisz obok
obojętnie


Taka jestem, takiej mnie nie chciałeś...

czwartek, 10 kwietnia 2014

Nie wierzyłam w milosc od pierwszego wejrzenia, boze czlowiekowi jest tak latwo we wszystko nie wierzyc dopoki sie samemu tego nie doswiadczy. Tylko jak wyjasnic wszystko to co zdarzylo sie wtedy, gdy sie poznalismy? Spedzam godziny na przemysleniach i racjonalnym wytlumaczeniu zas Ty podsuwasz mi pomysl - milosc od pierwszego wejrzenia. Wszystko sklada sie w jedna calosc a ja umiejetnie dobieram I sklejam wszystkie fakty o ktorych pisze Ci w liscie albo do ktorych chce nawiazac, gdy dzwonisz do mnie. Czuje ogromne przywiazanie, troske, wrecz obowiazek opiekowania sie. Swobode. [...] To wszystko pelne cudownych, nasiagnietych tesknota wspomnien. Jest mi ciezko, ale uwazam to za uroczyste czekanie. Ciesze sie, ze czekam. Wszystko w tym momencie sie poteguje, to cudowny sprawdzian naszej sily, choc paradoksalnie przyszlo nam czekac prawie 4 miesiace po tak krotkim czasie wspolnym. Mysle, ze juz to okresla sile uczucia, ktorego w glebi siebie bardzo pragnelismy, balismy sie go panicznie, dorastalismy w tym a koniec koncow pozwolismy zawladnac nad soba tej sile, poddac sie jej w jakims stopniu. Wszystko teraz jest tak jak powinno byc, czyste, nowe, wrecz dziewicze. Swieze. A moja wdziecznosc nigdy nie bedzie na tyle okreslona by moc ubrac ja w slowa. Dokonales wielkiej rzeczy otwierajac mi oczy. Jestes lekarstwem..
Długo mnie tutaj nie było, coraz częściej mnie nie ma. Ogólnie, we wszystkim, jestem nieobecna.
Każdy dzień to kolejne wyzwania.
10 dni zapomnienia.
Czuję się z każdym upadkiem silniejsza. To daje mi siłę, ale nie będzie następnego niepowodzenia, nie pozwolę sobie na to.
Nikt mnie już nie może skrzywdzić, nie dam im tej satysfakcji.


Dałam radę, ale ile jeszcze wytrzymam? nie mam pojęcia...

czwartek, 3 kwietnia 2014

Trzeba wierzyć do końca czasem nawet wtedy kiedy już nie ma nic oprócz nadziei. nawet nie ma tej osoby obok która miała być pomimo wszystko. I wtedy uświadamiasz sobie, że nie warto, po co i dlaczego to robisz?
Nie chcesz być jak ja starsza samotna babcia przechodząca obok, nie chcesz być jak niemiła sprzedawczyni z biedronki i nie chcesz być jak Twój były, zawistny, egoistyczny.

Nie chcę już kochać... Jego, nigdy, przenigdy nie wracać pamięcią, zapomnieć raz na zawsze.
To jak czułam się na pierwszej lekcji we wtorek nie umiem opisać słowami.
Chciałam płakać głośno, wyć niemiłosiernie z bólu serca i samotności a najbardziej chyba bezradności. Nic nie mogłam zrobić, zupełnie nic.
Gdy na samą myśl nawinął mi się obrazek jego u boku jakieś laski miałam świeczki w oczach i chciałam umrzeć. Nie mogę wyobrazić sobie tego, że już nigdy nie będę mogła być z nim tak blisko.
To mnie przeraża, chciałabym mu to wszystko powiedzieć, ale nie mogę. wariatka...
Co ja mogę zrobić ?
Nie dorosłam do miłości, prawdziwej tej jedynej miłości. Bardziej niż czegokolwiek chcę abyście się rozstali. To chyba wystarczający argument na to jak bardzo mi zależy.

Wtedy myślałam "nic nie jest w stanie nas rozdzielić" W końcu nie ot tak spotyka się osobę w necie i zakochuje się w niej od pierwszej rozmowy. Przecież to nie jest normalne.
Rozdzieliła nas suka . 
Jednak nie było mi pisanie być dłużej szczęśliwa jak niespełna 2.5 miesiąca z kilkoma przerwami.

poniedziałek, 31 marca 2014

niezaprzeczalne jest to koniec i wiem że go już nie ma,na pewno
całkowicie się rozmył, rozpłynął w powietrzu, nie zobaczę go już nigdy
to pewne
i takie smutne,bo myślałem że po tak długim czasie bycia  najsmutniejszym wreszcie zjawił się On,po to żeby to wszystko uratować
żeby mnie jakoś obudzić,żeby to wszystko jakoś dało się znieść,codzienne życie,pieprzoną rutynę,której nienawidzę
czasami jeszcze myślę o całowaniu go wszędzie i od razu robię TEN grymas i muszę przestać,bo to złe,źle się potem czuję,jeszcze gorzej...
zamiast robić ważne rzeczy upiłem się...

wtorek, 25 marca 2014

Nienawidzę R, wszystkiego związanego z nim. Muszę wszystko poukładać.
I zapomnieć, to mój priorytet .
Nigdy nie myślał o mnie, tak jak ja od teraz nie myślę o nim.
Dam radę.

Dlaczego nie mogę być sama?
Czy coś lub ktoś mi w tym przeszkadza?
Przecież ta wolność, nieograniczona.

Ja to pokocham.
Pokocham sport
Pokocham siebie
Nikogo innego
Pokocham kogoś
Kiedyś

poniedziałek, 24 marca 2014

Bez Ciebie na prawdę wszystko jest tak nieważne, na prawdę kocham Cię... I jakoś nic się nie liczy, gdy jestem z Tobą.
Gdy patrzę na Ciebie czuję, może jestem naiwna, ale wiem, że wszystko co złe minie szybko mi.
Złe dni przyszły dziś, dlaczego dziś? nie ma Cię od tygodnia, i ostatnio pusto mi.


sobota, 22 marca 2014

I czasem myślę jeszcze o Tobie
Dosyć często
I wtedy zastanawiam się..
Jak żyć bez ciebie..





tak bardzo mi brak codziennej rozmowy
o rzeczach całkiem błahych 
a jednak tak ludzkich
nie mam do kogo się odezwać 
ani nawet napisać
trwam więc sama
z myślami jedynie
zabijam się milczeniem 
tak bardzo już ciążącym mi

tyle słów niewypowiedzianych

środa, 19 marca 2014

HOHOHOHO
Radek prócz zdrowia, szczęścia i miłości to jeszcze więcej szalonych pomysłów, tych samych przyjaciół do końca życia/świata mocno popapranych przyjaciół, podróży jak najwięcej, do niezwykle ujmujących w swej prostocie miast, krajów, galaktyk i innych takich .
Bądź nadal takim cudownym człowiekiem jakim jesteś!
I w tym codziennym życiu, tych sprawach błahych i tych które nie są błahe jak te błahe wcześniej wspomniane- nie zapominaj KTO jest najważniejszy!
Sto lat mruczku!

Rzeczywistości piękniejszej niż marzeń..

niedziela, 16 marca 2014





" nic nie dzieję się przedwcześnie,
i nic nie dzieję się za późno,
i wszystko dzieje się w swoim czasie
wszystko...
Wszystkie uczucia, spotkania.
odejścia,powroty,czyny,zamiary,.
Zawsze właściwą godzinę
bije Boże zegary..."

...

Czuję, że nie żyję
Każdy z dni jest taki sam
Bezsensowyny
Wszystkie zlewają się w jedno niechciane życie
Moje życie jest tak puste i samotne..
Jak nigdy wcześniej
Jak nigdy nie chciałam by wyglądało
A to wszystko stało się rzeczywistością
Brudną i brutalną
Nie chcę go już kochać. 
Niszczy mnie
Jak każdy inny
  
 ***




Jeden dzień jest cudowny
drugi trochę gorszy
kolejny istną katorgą
dlaczego?
PO PROSTU CIĘ NIE MA

sobota, 15 marca 2014

- duzo mnie kosztowała ta rozmowa. i rozmawialismy jakos inaczej, ostrozniej, zeby za duzo nie powiedziec, zeby znow sie za bardzo
do siebie nie zblizyc, zeby sobie nie przypomniec jak do siebie pasujemy, jak dobrze nam razem bylo.

***
Czuje pustkę i rozgoryczenie, zawsze wtedy kiedy mnie zostawiasz tutaj samą.
Nie mówisz mi o niczym, źle się z tym czuję
Jest znowu tak jak wcześniej
Nie ma Ciebie, a ja. a ja jestem sama.
Potrzebuję Cię jak nikogo innego.
Ale Ty chyba tego nie chcesz

niedziela, 9 marca 2014

Boli mnie to, że musimy się rozstać
Rozstania bolą najbardziej, jak dzisiejszy upadek
Ale kocham
R
dziwnie mocno
przez kabel

sobota, 8 marca 2014

Niby wszystko jest w porządku.
jestem z R, blisko, na odległość
ale momentami, wieczorami późnymi nie mam już siły. 
Mam wrażenie,że to wszystko się posypie z momentem kiedy mnie pozna.
Umieram. Teraz
Gorzkie łzy, gdyby wiedział co  czuję i jak bardzo się boję.
Może by coś zmienił, ale nadal jest kochany.
Najgorsze jest to, że poświęcam wszystko dla niego.
Szkołę, przyjaciół, naukę, rodzinę, wolny czas.
Nie ma mnie, jestem tylko dla niego.
To nie jest symbioza
Nie ma w nas miłości.
Oszukuję siebie.
Jak za każdym razem
Nie potrafię nawet zatrzymać go przy sobie
Tak jak było wcześnej
obiecuję, jeśli teraz mnie zostawi, zrobię sobie krzywdę...
Straszną krzywdę

czwartek, 6 marca 2014

Nigdy nie byłam mężczyzną
I nigdy bym nie chciała nim być
Tym zwierzęciem
Niszczą wszystko i wszystkich łącznie ze mną
Jestem delikatna, ktoś tak powiedział
Za krucha
Nieśmiała
Zniszczona do reszty przez R
Odbudowuję się powolutku
A on jednym ruchem zabija to wszystko
Okropny człowiek
Nigdy mu już nie zaufam
Żałuję
Cofnijmy ten cholerny czas
I ten zegar w kuchni.
I wszystkie wspomnienia zakopmy za domem
głęboko, daleko, nie dajmy im tlenu
I tak R zbeszcześcimy, jego ciało
Już nie mam siły
Do szpiku kości przemoknięta żalem
Nie poradzę sobie bez niego

środa, 5 marca 2014

Dreszcze na skórze
muśnięcia delikatne skraplającej się mgły na twarzy, ramionach,ustach.
I tęsknota.
Do końca, tak czuję
Bez Ciebie nie ma mnie.
Nie ma nas.
Nie ma już niczego co mogłoby mnie uszczęśliwić.
Cichy szept w duszy
Twój śmiech, wyobrażony.
Dotyk i zapach do znudzenia. nigdy
Fast live with R.
Only, sky is the limit..
Tak mi mówiłeś.

wtorek, 4 marca 2014

Wystarczyło powiedzieć, że już Cię to nudzi czy nie masz siły dłużej tego ciągnąć. Lepiej zostawić kogoś bez wyjaśnienia, racja.
Pierdolony egoista.

poniedziałek, 3 marca 2014

To on miał mnie obronić, to R miał być zawsze przy mnie abym nie robiła głupstw, motywował mnie, na każdym kroku komplementował i mówił,że uwielbia każdy cal mojego ciała.
Już sama nie wiem, czy to po prostu były kłamstwa, czy na prawdę mnie kochał.
Chciałabym zapomnieć, ale to nie jest tak łatwe jak mi się wydawało na początku.
Pysznie, zakochałam się po raz pierwszy, miałam ogromną nadzieję,że to ten jedyny i oczywiście musiał mnie zostawić, po raz drugi..
Czuję się strasznie. Jestem samotna. Totalnie nic mi nie wychodzi, za dużo myślę, myślę o R.
Gdybym mogła cofnąć czas z jednej strony nie chciałabym go poznać, ale z drugiej dalej żyłabym w tej samotności i smutku,przez 2 miesiące byłam najszczęśliwszą osobą pod słońcem, myślałam,że on też... Widocznie było inaczej.
Już nigdy o tym raczej nie zapomnę..

A najgorsze jest to gdy widzę parę zakochanych obściskujących i całujących się ludzi, wtedy mam tylko ochotę płakać, uciec, zamknąć się właśnie w tym pokoju o którym rozmawialiśmy, tylko my we dwoje. Dla siebie. Ale nas już nie ma...

piątek, 28 lutego 2014

Teraz jest ten czas, ten czas aby zacząć nowe życie.
Zostałam sama i właśnie teraz uświadamiam sobie, jak bardzo chcę zwycięstwa. Jak bardzo chcę udowodnić sobie,że jestem najsilniejsza i im, jemu, później już nie będzie odwrotu.Obiecuję.
Czas płynie, czy zacznę dzisiaj czy jutro zależy ode mnie tylko i wyłącznie, jutro będę żałować,że nie zaczęłam wczoraj.
Dążmy do swoim marzeń i celów, wszystko jest możliwe, wystarczy mocno w to wierzyć i dawać z siebie wszystko...

R jesteś nikim...

czwartek, 27 lutego 2014

R, czy to ma jeszcze jakikolwiek sens ? Nie okłamuj siebie i mnie. Pomyśl logicznie, czego tak na prawdę chcesz. Zastanów się i mi odpowiedz. Ja nie chcę dłużej żyć w niepewności, ani jednego dnia dłużej. Przecież gdyby Ci zależało wszystko wyglądało by inaczej. Pomyśl czasem o mnie i o tym co ja czuję...
Jeśli ktoś zrani Cię jeden raz, będzie ten następny, przyzwyczajaj się do cierpienia będzie Ci towarzyszyć codziennie i ta samotność. Pamiętaj, zapomnij, odejdź albo przyzwyczaj się do tego,że jednego dnia będzie dobrze a następnego będziesz płakać całą noc.

Z pewnością zadajesz sobie pytanie czy zasłużyłaś.
Nie, z pewnością nie, ale ludzie żyjący na tej planecie nie zwracają uwagi na innych i ich uczucia. Kochają ich choć ranią niewyobrażalnie mocno.
I tak jest w moim przypadku. Chciałabym zapomnieć i odciąć się od R, niszczy mnie od środka i zabija. Ale nie potrafię. Przerwać sznur miłości i cierpienia w jednym, ciągle czekam.

Spróbuję

niedziela, 23 lutego 2014

Kocham Cię.
Mocno, niewyobrażalnie mocno.
Do końca, nawet jeśli nie będziemy razem nie zapomnę.
Pierwsza miłość najlepsza. Najukochańszy R. Mój R
Jak pysznie się czuję, nigdy bardziej nie byłam szczęśliwa.
Teraz to wiem, tylko ja i Ty..
To właśnie na Ciebie czekałam całe swoje życie.
Jeśli myślę o Tobie, a robię to ciągle wyobrażam sobie naszą przyszłość.
Szaleję na Twoim punkcie. Szaleję każdą swoją komórką.
Uda się, musi się udać ...

niedziela, 16 lutego 2014

Mam depresję, suche dłonie, połamane paznokcie, bolące usta, elektryzujące się włosy, kilka kilogramów więcej, nie mam Ciebie i nigdy już nie będę Cię mieć.
Mam ochotę krzyczeć jak najgłośniej tak abyś mnie usłyszał i przybiegł. Krzyczeć i płakać. Wyć z bólu, z tęsknoty,samotności,braku miłości,empatii,strachu,zawahania.

Nawet nie dałeś mi szansy.
Nie ma Cię ze mną od 2tygodni. To były najgorsze dwa tygodnie w moim życiu. Płakałam codziennie i nadal płaczę. Tłumaczę sobie abym już przestała,że nie warto. Na nic to wszystko..

sobota, 15 lutego 2014

ZAKOCHAŁAM się. A Ty.... To zniszczyłeś. Rozerwałeś na strzępy, szaleńczo,brutalnie, bez uczuć.

środa, 12 lutego 2014

dzisiaj potrafię tylko zaśmiać ci się w twarz, wiedziałam, że tak będzie, że nie damy rady, to nas przytłoczy, spadnie na nas głaz codzienności, ty i ja w dwóch niezespolonych ze sobą światach, a pamiętasz(?) miałeś kochać mimo wszystko...
"Przysięgam, że nigdy w życiu, ale to nigdy, aż do końca pierdolonego świata, przez wszystkie starości i młodości, przez wszystkie śmierci i narodziny, przez wszystkie gówno warte inicjacje i zakończenia, przysięgam na Veddera, Jezusa, Kapitana Planetę, Ojca, na wszystkie momenty, w których zrywał - budził mnie - zastanawiał, ten delikatny szept Czegoś Więcej, oddech Przeżycia, smak Przyszłego Wspomnienia, nieważne, czy było to podczas słuchania kaset, oglądania seriali, imprezowych agonii, obejmowania, ruchania, patrzenia, myślenia - przysięgam, że nigdy w życiu jej nie opuszczę."

***

Nigdy Cię nie zostawię mówiłeś, a ja wierzyłam ślepo zakochana. Do końca.
Oszaleję jeśli każesz mi czekać jeszcze kilka dni, każda godzina jest męczarnią dla pustego serca. Nie chcę tego, chciałabym to co dzisiaj się wydarzyło we śnie. Chciałabym Ci o tym wszystkim opowiedzieć,ale Cię nie ma, dla mnie już Cię nie będzie. Wierzyłam, ale tracę nadzieję z każdą minutą. Jeszcze trochę i eksploduje, chcę zapełnić pustkę ale jak mam to uczynić, skoro nie możesz wyjść mi z umysłu. Już po przejściu kilku kroków ode mnie od kuchni zastanawiam się czy nie było by lepiej dla mnie gdybym Cię nie poznała. Budzę się kilkanaście razy w ciągu nocy, myślę, nie mogę zasnąć, przeżywam głęboki kryzys, boję się, i płaczę. Postawiłam Cię na pierwszy miejscu, wszystko inne zaniedbałam. Już taka ze mnie istotka, że miłość jest najważniejsza a szczególnie do R.

w głowie mam tylko Ciebie.Każdego dnia umiera coś we mnie. Metr sześćdziesiąt niepewności i lęku.

"Tego jestem pewien, nieważne gdzie,ważne że z Tobą"...
Chwile. Nasze życie składa się z serii chwil. Pamiętam tylko ten najlepsze. Nasze.
Moja dusza jest martwa.

poniedziałek, 10 lutego 2014

Śniłeś mi się kocie. Było pięknie, ale tylko przez chwilę. Nie mogę o tym zapomnieć jak bardzo swobodnie się czułam przy Tobie. Czy tutaj też tak może być ? Czułam, że byliśmy blisko. Chcę przenieść to tutaj, ale jest jeden mały problem. Ty chyba tego nie chcesz mruczku. Powiedz mi jak jest naprawdę. Martwię się choć nie powinnam, widzisz co ze mną robisz. Myślę za często i intensywnie. Cisza. Dlaczego to znowu robisz? Ranisz mi serduszko. Bądź odpowiedzialny za to co oswoiłeś. Nie wymagam zbyt wiele. Nie postarałeś się...znowu

niedziela, 9 lutego 2014

...

są takie dni
że już wychodząc z domu rano
myślę o tym by wrócić.

są takie noce
kiedy nie mogąc zasnąć
myślę tylko o tym by wyjść

i są też takie dni
albo noce - bez różnicy -
kiedy wcale nie myślę
i wtedy to trochę tak
jakbym nie żyła. 
Ciężko.Umieram.Zastygam.Cierpię.Przez.świat.Przez.R.nic.nie.da.się.zrobić.nikt.mi.nie.pomoże

Chciałabym aby było jak dawniej. Już nie jestem beztroską 12-latką, bez problemów.
Myślałam,że coś się zmieni kiedy wrócisz, umieram dalej. Nie zapewniasz mi cholernej stabilizacji. Rozchwiejesz mi ją bardziej, całe dnie, myślę, ciągle myślę i tęsknie. Chciałabym ten ciężar zostawić i iść do przodu. Spełniać swoje marzenia i realizować cele. Ale nie mogę, nie zostawię Cię, kiedyś Ci obiecałam, że na pewno nie mi znudzi się ten "związek" i tak pozostanie. W jakimś stopniu zdaje sobie sprawę, że odpuszczasz to sobie. Mnie, mówisz jedno robisz drugie. Oddalamy się i to najbardziej mnie martwi. Może Tobie zupełnie nie przeszkadza to ,że nie mamy kontaktu przez kilka dni, ale ja czuję się z tym beznadziejnie. Chciałabym mieć Cię tylko dla siebie. Samolubna M...

Nie zdawałam sobie z tego sprawy jak bardzo miłość może zmienić człowieka. Teraz mam ochotę płakać,krzyczeć,tupać, wrzeszczeć, zostawiać wszystko, uciekać,płakać,biec, spacerować płacząc.
Ale nie mogę, nigdy nie dowiesz się jak bardzo cierpię i jaki sprawiasz mi ból..
Jesteś odpowiedzialny za mnie, za to co sobie oswoiłeś. Nie jesteś, boję się o to wszystko. Jeśli ja odpuszczę wszystko się posypie..

sobota, 8 lutego 2014

pękło zniknęło rozpadło się na kawałki mam nadzieję że tak małe że nawet te dłonie nie będą w stanie ich poskładać bo nie chcę już nigdy w życiu myśleć tęsknić czuć z taką intensywnością chcieć tak mocno jak nigdy wcześniej przysięgam nie ufać i nie wierzyć nikomu to jedyna nauczka jaką wynoszę z niektórych znajomości boli mnie wszystko a wyobrażałam sobie to zupełnie inaczej głupia

środa, 5 lutego 2014

Przepraszam i dziękuje.

Dziękuje za ten miesiąc. Za każda minutę która mi poświęciłes, sekundę. Dziękuje za każdy mimowolnym uśmiech wywołany dzięki Tobie. Za to ze byłeś i wtedy uważała ze moge ci zaufać, wyżalić, powiedziec co mi leży na sercu. Tak wlasnie było. Każde moje słowo wypowiedziane do ciebie było prawda, nie klamalam. Bylam szczera i czasem tego żałuje...
Nie potrafię sobie odpowiedzieć na jedno najważniejsze pytanie mianowicie Dlaczego? Czy popełniłam jakis błąd, powiedziałam cos złego, uraziłem Cie? Obwinianiem sie cholernie...
Odpowiedz sobie na jedno ważne pytanie. Zasłużyłam? Tyle łez z twojego powodu. Czasem powtarzam sobie w kółko ze nie powinnam, nie warto, powinna byc uśmiechnięta. Ale wtedy przypominam sobie wszystkie słowa twoje zdania jak bardzo Cu zależy, ze jestem najważniejsza, kochana i twoja... Ze nie oddasz mnie nikomu...
Dlaczego tak sie stało moze dramatyzuje ale Żałuje ze wredy Cie poznałam ...
Każdego dnia jest coraz gorzej. Nic mnie nie trzyma przy zyciu... I to jest chyba w tym wszystko najgorsze

Przepraszam ze bylam... Przepraszam

poniedziałek, 3 lutego 2014

Już wystarczy. Co teraz się dzieję to tyle. Nie mam nic do dodania, życie mi się sypie a Ty bawisz się w najlepsze. Człowieku.
Można płakać i śmiać się? MOŻNA.

ZACZYNAM WALCZYĆ O LEPSZE JUTRO DLA SIEBIE.
JA PRZEDE WSZYSTKIM!

sobota, 1 lutego 2014

Rozpadam się, kolejny raz. Melancholijna, smutna, rozdrażniona,zapłakana M powróciła.
 Mówiłeś "każda Twoja łza jest moją porażką" ... Gdybym nawet odważyła się powiedzieć Ci ile wyrządzasz mi krzywdy, ile myślę o Tobie, jak nie potrafię wyobrazić sobie bez Ciebie..
Coś co miało trwać wieczność i o jeden dzień więcej poległo na laurach, zanim cokolwiek chcieliśmy stworzyć. Nie umiem odpowiedzieć sobie dlaczego mi to robisz. Nic nie wiesz, możesz się tylko domyślać, że mam do w dupie skoro jestem zupełnie niezależna emocjonalnie od Ciebie. WSZYSTKO zależy od Ciebie, każdy mój uśmiech, to czy obudzę się szczęśliwa czy też nie, czy będę miła dla innych.Wystarczyłoby abyś powiedział jedno ze swoim tradycyjnych zdań które koi moje serce a wybaczyłabym Ci wszystko. Ale nie mogę tego zrobić tylko i wyłącznie dla siebie, dla zasad..
Chyba lepiej byłoby dla mnie abym tego dnia nie trafiła na Ciebie, tylko niepotrzebnie się rozczarowuję, po raz kolejny! Za dużo obiecywałeś, nie wypełniłeś swojego planu.

Ja mogę sobie obiecać tylko jedno już nieważne jest to, że chciałam być piękna dla Ciebie. Już nie, teraz chcę być piękna i szczupła dla siebie. Wypełnię to. Obiecuję.
Pozbieram się, jak po każdym rozczarowaniu. Naprawię siebie, ale serduszko poraz kolejny zostało naderwane.
Dzięki R!!!

piątek, 31 stycznia 2014

Coś we mnie umarło. Zawiodłam się, byłam naiwna myśląc że tym razem ktoś odmieni moje życie, tak po prostu. Chociaż nikt o tym nie wiem jak bardzo wielką pustkę czuję w środku, ale jest do nie do opisania. Jest mi cholernie przykro, jak mogłam zaufać komuś tak łatwo oddać całą siebie jednej osobie i liczyć na to, że to ten jedyny. Nic już nie będzie takie samo. Nie potrafię o niczym innym myśleć, nie potrafię się skupić, nie mogę przeczyta nawet tej cholernej książki. Nic już nie wychodzi.

Tak wiele obiecywałeś, tak dużo mówiłeś " M jesteś najważniejsza!" Wierzyłam...
Jestem samotna i nic tego nie zmieni.

Zajmij się sobą, swoim życiem, zapomnij o mnie choć i tak już zapomniałeś. Tak będzie lepiej.
Dzięki R za to, że jestem w gorszym stanie niż przed tym kiedy Cię poznałam.

Miłość głupia rzecz, najgłupsza ze wszystkich które mogły mnie spotkać.

Gdybym mogła Cię zapytać co czujesz.

poniedziałek, 27 stycznia 2014

Wróciłam z zamrożonego, zimowego, pięknego Krakowa!
Jestem już tutaj, czuję spokój i dużą siłę. Nie umiem wytłumaczyć jednego, czy na prawdę można się zauroczyć w osobie której się nigdy nie widziało na oczy? Oh boże! Wierzę w to, dlaczego? Ponieważ,to się już stało. Zauroczyłam się w R.. Przynajnaje się do tego, sama ze sobą.
Ciepłe uczucie przepełnia mnie od środa wtedy gdy ujrzę na wyświetlaczu Ciebie. A wcześniej przez cały dzień pustkę i niepokój. Martwię się... Choć może nie powinnam, poraz kolejny się angażuję, nie daję za wygraną. Ah!

piątek, 17 stycznia 2014

"Być obojętnym. Bez duszy i serca. 
Obojętnie się budzić i z taką samą wyuzdaną obojętnością zasypiać. 
Nosić ją w sercu, jednocześnie serca nie posiadając. 
Taka abstrakcja. Nikogo nie całować. 
Nikomu nie pozwalać się kochać. Tylko oddychać i trwać."


 

niedziela, 12 stycznia 2014

"oczywiste jest to ze będę czekał wytrwale ale po prostu to boli ze nie ma Cię fizycznie"

Nie wierzę w to wszystko.. to się dzieje na prawdę, na prawdę mogę CIĘ MIEĆ  ...

Obiecałam sobie, że nie powiem Ci tego, nie chcę robić Ci jeszcze większej nadziei, nie wiem jak się to skończy, wiem jedno nie chcę Cię zranić..

środa, 8 stycznia 2014

poniedziałek, 6 stycznia 2014

wszystko będzie kiedyś prostsze. Wtedy kiedy będziemy razem, wtedy będzie dobrze.

Mam dreszcze, czy z zimna, czy na samą myśli o Tobie. O samotności która mnie już nie dotyka, prowizorycznie.

Chciałabym Cię już zobaczyć i przytulić.
Jutro będzie piękny dzień, zacznę tą całą machinę napędzać swoją siłą i determinacją.

Uciekam spać i myśleć o Tobie. Inaczej się nie da.. Bez Ciebie, nie wyobrażam sobie.

Ps. Tęsknie, cały czas.

niedziela, 5 stycznia 2014

Jesteś mój rozumiesz, do końca, do ostatniego dni. Nie oddam Cię nikomu, drzemie w Tobie tak wielka siła, która jest mi potrzebna. Dajesz mi nadzieję, na każdy lepszy dzień razem z Tobą. Nie wyobrażam sobie tego gdyby Cię zabrakło...

Czuję to w środku, że jesteś tylko dla mnie. Zostaliśmy stworzeni tylko i wyłącznie po to aby się odnaleźć, spotkać się i żyć razem. Zbudować piękne uczucie nie do pokonania, nie do rozbicia...
Koisz moje rany, jesteś jak woda dla spragnionych afrykańskich dzieci...

Boję się, że się nie uda. To wszystko co już zaplanowaliśmy.

Ale czym są dla nas problemy, pokonamy je najważniejsze to, to że mamy siebie.

R..

piątek, 3 stycznia 2014

Skończyłam z tym! Z ciągłym użalaniem się, siedzeniem na tyłku, płakaniem, poddawaniem się, żałowaniem, płakaniem, z wyrzutami sumienia.
Od dzisiaj jest inaczej..
Ja czuję, że dzieję się to ze mną o czym od dawna marzyłam.
I nie chcę Cię stracić. Dajesz mi tak cholerną siłę i wsparcie, jak nikt inny.
Zmieniam się. Dla Ciebie, zasługujesz na to R. Dla samej siebie ...
Nie wiem co będzie dalej, jesteś jedyną osobą której chcę najbardziej.

Ile było już tych dni? Ile będzie ich jeszcze? Najpierw tamte lata, teraz to błąkanie się.

czwartek, 2 stycznia 2014

R..

czuję się jakbym był gdzieś daleko na froncie i komunikował się ze swoją kobietą, brakuje tylko listów i wysyłania info w butelce..